Chyba nigdy w życiu nie czułam się tak zażenowana jak w trakcie pierwszych dziesięciu minut monodramu Rachatłukum w Teatrze Studio. Już pierwsze zdanie spektaklu zawierało parę wulgaryzmów, a gdy zapaliło się światło i zobaczyłam kostium Kamila Bosaka- zwątpiłam. Uznałam, że mamy do czynienia z kolejnym krokiem ku upadkowi polskiego teatru, który ma szokować widza – … Czytaj dalej