Temat, jakim jest akt męski w sztuce chyba do dziś wzbudza pewne kontrowersje. Przez wieki to kobiece ciało było eksponowane i podziwiane przez artystów i publiczność, natomiast przedstawienia mężczyzn nie znajdowały u widzów szerokiej aprobaty. Przez lata podkreślano aktywną rolę mężczyzn, przedstawiając ich przede wszystkim jako wojowników czy męczenników, podczas gdy kobiety bez większych oporów były pokazywane w pozach leżących. Dziś przedstawię najbardziej znane rzeźby i obrazy poruszające tę tematykę i zastanowię się, czy akt męski rzeczywiście jest/był tak mało popularny, jak się zdaje.

Nagie kobiety często były ukazywane na obrazach w towarzystwie elegancko ubranych mężczyzn. Édouard Manet- Śniadanie na trawie.
W Starożytności, a później w Renesansie, a nawet w Baroku męską sylwetkę postrzegano nieco inaczej niż w późniejszych epokach. O ile w Starożytności mężczyźni ukazywani byli właśnie jako wojownicy czy sportowcy, to w Renesansie podziwiano bez skrupułów ich sylwetkę i piękno- w imię spopularyzowanej w tej epoce maksymy „Homo sum; humani nihil a me alienum puto.”.
W Baroku nieco trudniej znaleźć przykłady aktu męskiego (przynajmniej w całej okazałości).
Jacques-Louis David, francuski malarz klasycystyczny znany z takich obrazów jak „Przysięga Horacjuszy” i „Śmierć Marata” miał w swoim dorobku także kilka obrazów o omawianej tematyce.
Wśród Impresjonistów akt męski nie cieszył się większą popularnością. Temat był właściwie zupełnie pomijany, ale mimo wszystko można się go doszukiwać np. w pracach Cézanne’a. Malarzem, który wprawdzie nie należał do grupy Impresjonistów, ale wiele czerpał z ich dorobku, był John Singer Sargent, który nieco częściej sięgał do tej tematyki, malując męskich modeli.

„Baigneurs”, Cézanne. Od 1870 roku Cézanne malował kąpiących się mężczyzn i kobiety. Miał wielką ambicję połączyć w swoich pracach sylwetkę ludzką z pejzażem.
Z nieco bardziej współczesnych malarzy, którzy malowali akty męskie (a przynajmniej tak twierdzili), należy wymienić Marcela Duchamp’a. Poniżej jego praca z 1912 roku, zatytułowana „Akt schodzący po schodach”.
W tym okresie tworzył także nie kto inny, jak niejednokrotnie przywoływany na tej stronie Egon Schiele. Jest on autorem wielu ekspresyjnych aktów- także męskich. Był oskarżany o szerzenie pornografii.
Kolejnym autorem, o którym warto wspomnieć jest Lucien Freud- wnuk Zygmunta Freuda. Jest autorem bardzo charakterystycznych, głównie kobiecych, aktów. Na swoich obrazach przedstawia przede wszystkim ludzi, których trudno podać za przykład ideału piękna. Są oni otyli i po prostu- niezbyt ładni.
Kobiety, które są prawdopodobnie najbardziej znanymi autorkami męskich aktów to Alice Neel (1900-1984) i Sylvia Sleigh (1916-2010). Ta pierwsza znana jest z malowania portretów rodziny i znajomych, z czego pokaźną liczbę stanowią także akty męskie (1933 „Joe Gould”). Sylvia Sleigh w roku 1970 zaczęła malować serię obrazów, które miały odwrócić pewne stereotypy- malowała nagich mężczyzn w pozach zazwyczaj kojarzących się z kobietami. Do jej najbardziej znanych prac należy „The Turkish Bath” (1973), która miała być nawiązaniem do pracy Ingres’a z 1862.
Podsumowując, należy stwierdzić, że akt męski w sztuce wcale nie był tak „nieobecny”, jakby się mogło zdawać. W kolejnych epokach pojawiał się dość regularnie, choć oczywiście nie był tak popularny jak akt kobiecy. Obrazy o tej tematyce wyszły spod pędzli (i dłut) najznamienitszych artystów, takich jak Caravaggio, Jacques-Louis David, a nawet Cézanne.